sobota, 1 marca 2014

Trochę historii ze świata

Ojczyzną herbaty są Chiny. Według źródeł encyklopedycznych, jej historia liczy około 5000 lat. Konkretnie, w literaturze przedmiotu przytaczane jest wydarzenie datowane na rok 2737 przed naszą erą. Chinami rządzi cesarz Shen Nung (znana jest też pisownia Shennong). Wtedy to do podanego władcy naczynia ze źródlaną, podgrzaną słońcem, wodą wpadł przypadkiem liść herbaty, stwarzając cudowny napój. Shen Nung posmakował, wypił napar i wpadł w niekłamany zachwyt. I można powiedzieć, że była to pierwsza w dziejach powszechnych legendarna filiżanka herbaty. Wraz z nią zaczyna się historia, absolutnie niezwykła. Pierwsza wiarogodna historyczna wzmianka o cudownym ziele pochodzi ze starożytnego słownika chińskiego Erh Ya i datowana jest na 350 rok pne.

Mijały wieki. Jak podaje Encyklopedia Britannica, w ostatniej dekadzie VI wieku uprawa krzewu herbacianego została wprowadzona do Japonii. Inne źródła podają, że ziarna herbaty do tego kraju wywiózł mnich Saicho. Ziarna zostały zasadzone w Sakamoto u podnóża świętej góry Hieizan. Zachowała się kronikarska notatka z 729 roku naszej ery o cesarzu Shomu, który częstował gości nowym, szlachetnym napojem. Początkowo była herbata pita przez buddyjskich mnichów Zen, a popularnym napojem stała się w Japonii w XIII wieku. Z czasem tak posmakowała Japończykom, że obrządek jej picia stał się podstawą japońskiej kultury i stylu życia. A starożytna ceremonia picia herbaty cha-no-yu jest nadal powszechnym zwyczajem, stała się wyróżnikiem kultury i stylu życia w Japonii.

Znowu minęły wieki zanim herbata trafiła do Europy. Ten fakt źródła rejestrują w sposób zróżnicowany. Najpierw wieść o chińskiej herbacie przywiózł do Europy Marco Polo (1254-1323). Inny Wenecjanin, Gian Battista Ramusio wymienił chai catai („herbatę z Chin”) w „Navigationi e viaggi”. Swoje osobiste zetknięcie z herbatą opisał w relacji z misji portugalski jezuita Jasper de Cruz (rok 1560). O herbacie wspomniał też holenderski żeglarz Jan Hugo Linschooten w swoich relacjach z podróży datowanych na 1597 rok. Pierwszy ładunek herbaty do Europy został przywieziony w 1580 roku przez Portugalczyków z Kantonu do Lizbony. W materiałach źródłowych jest też druga informacja o przywozie do kraju pierwszej partii herbaty przez Holendrów w 1610 roku (z Makao). Na 1670 rok datowany jest następujący zapisek o herbacie: „Herbata wspomaga głowę i serce. Działa leczniczo na każdą część ciała. Odmładza starców. Ogrzewa przemarznięte dłonie”(J. Jonker, Amsterdam). Jako napój herbata przyjęła się w Holandii w połowie XVII wieku. Stała się napojem modnym na królewskim dworze, a następnie wśród bogatej haskiej elity. Z zapisków historycznych wynika, że już w 1675 roku była dostępna w sklepach. Holandia stała się pierwszym europejskim krajem, w którym herbata znalazła się w menu zajazdów.

Kiedy (herbata) dotarła do Europy – pisze profesor UJ dr hab. med. Marek Stępniewski – stała się przebojem, jak to się dzisiaj mówi „hitem”. Na początku traktowano ją jak lekarstwo, a po jej zakup trzeba się było wybierać do apteki. Zresztą była tak droga, że na ten lek mogli sobie początkowo pozwolić tylko bogaci ludzie. Rewolucja przemysłowa, globalny rozwój handlu, stopniowe bogacenie się społeczeństw wywołało niebywały popyt na herbatę. Handel liśćmi herbacianego krzewu nakręcał w całej Europie koniunkturę gospodarczą. Klipery, specjalnej konstrukcji żaglowce o wysokich, smukłych masztach, biły na początku XIX wieku rekordy prędkości, aby przez morza i oceany w jak najkrótszym czasie dowieźć do europejskich portów cenny ładunek – herbatę. Cóż takiego cennego jest w herbacie, że powstały floty specjalnie do jej przewozu, a napar z liści traktowany był jak lekarstwo? (A niewątpliwie lekarstwem jest). Właściwie przyrządzona, właściwie podana, jest doprawdy napojem niezwykłym”.



<script> 
function disableSelection(target){
if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route
 target.onselectstart=function(){return false}
else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route
 target.style.MozUserSelect="none"
else //All other route (ie: Opera)
 target.onmousedown=function(){return false}
target.style.cursor = "default"
}
disableSelection(document.body)
</script>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz